O Szkotach

Hatman

Amerykański multimilioner zastanawia się nad kupnem starego zamku w Anglii. Rozmawia w tej sprawie z lokajem mieszkającym w zamku:
- Syszałem,że jakiś duch nawiedza ten zamek, czy to prawda?
- Ludzie plotą bzdury. Mieszkam tu od trzystu lat i nigdy go nie spotkałem...

W barze:
Trzech cudzoziemców zamówiło koktajl.
Pierwszemu,Francuzowi wpadła do picia mucha.Francuz grzecznie bierze ją w palce i wyrzuca ją do śmietnika.Drugiemu,Anglikowi równierz wpadła mucha do napoju,Anglik wziął ją grzecznie i wyrzucił do kosza.Trzeciemu,Szkotowi także przydarzyła się ta sytuacja, Szkot wziął grzecznie muchę i powiedział do niej: Wypluj to co wypiłaś!

Szkot zastaje sąsiada, który maluje dom farbą. Pyta go:
-Dlaczego robisz to tak szybko?
- Bo chcę pomalować cały dom zanim skończy się puszka farby!

Dwaj Szkoci założyli się kto da mniej na tacę w kościele. Pierwszy daje 1 pensa.
-I co?
-To było za nas obu-mówi do księdza drugi

Idzie szkot z dzieckiem po wybrzeżu i dziecko porywa wielka fala.Ratownik poplynal ratowac malca i o malo co sam sie nie utopil ale w koncu wyciaga dziecko na brzeg.A szkot mowi:
-a gdzie czapeczka!!

Konduktor przyłapał Szkota jadącego pociągiem na gapę. Doszło do awanturyponieważ gość nie chciał wysiąść, ani też zapłacić za bilet. W końcu zdenerwowany konduktor złapał jego walizkę i wyrzycił przez okno.
-Morderco!- krzyknął Szkot.
-Tam był mój syn!